Autor Wiadomość
Luka1
PostWysłany: Śro 17:38, 27 Lut 2008    Temat postu:

bez komentarza

do tematu. Niezależny może nie znaczy obiektywny, ale na pewno jest nietendencyjny
toxic
PostWysłany: Śro 16:34, 27 Lut 2008    Temat postu:

hahaha Agi zapomnialas ze nie mamy Dwójki Very Happy ale mode na sukces zawsze ogladamy bez niej życie traci sens. co do sugestii Luka1 do wyjazdy to mysle ze jest bardzo prawdopodobny, na razie przenosze sie na zaoczne wiec nie bedziesz musial juz mnie ogladac na zajeciach mam nadzieje ze bedzie Ci lżej z tego powodu
Sobeusz
PostWysłany: Śro 8:34, 27 Lut 2008    Temat postu:

Agniesia napisał:
ej sobeeeek...
ja MAM ODBIORNIK TV...
chcesz przyjsc poogladac ze mna klan i m jak milosc? Very Happy
Twisted Evil



Tak, a "jaka to melodia" tez?
Gość
PostWysłany: Wto 21:41, 26 Lut 2008    Temat postu:

ale przecież niezależny także nie oznacza obiektywny......
Luka1
PostWysłany: Pon 8:48, 25 Lut 2008    Temat postu:

no w sumie to wydaje mi sie ze tv raczej nie jest wiarygodnym źródłem informacji politycznej. Bardziej stawiam na publikacje niezależnych autorów
Agniesia
PostWysłany: Nie 11:43, 17 Lut 2008    Temat postu:

ej sobeeeek...
ja MAM ODBIORNIK TV...
chcesz przyjsc poogladac ze mna klan i m jak milosc? Very Happy
Twisted Evil
Sobeusz
PostWysłany: Sob 23:09, 16 Lut 2008    Temat postu:

Na studiach 60% osob nie ma odbiornika TV, ja jestem bezpartyjny ale o mocno sprecyzowanych pogladach Smile kierujacych sie w strone prawa sceny politycznej Smile
Gość
PostWysłany: Pią 21:16, 15 Lut 2008    Temat postu:

a wracając do demokratów... Mój nauczyciel z LO należał do tej partii... Cóź za ściemniacz i wodolejca, a że predyspozycje do podobnych czynów mam niezłe, próbowano mnie tam zwerbować. dzięki bogu jestem dziś bezpartyjnym obywatelem żyjącym spokojnie bez odbiornika telewizyjnego! Ku chwale leśnictwu! darz bór!!
Gość
PostWysłany: Pią 21:12, 15 Lut 2008    Temat postu:

a jedzie sobie wszyscy gdzie chcecie:) więcej pracy dla mnie!!!
Luka1
PostWysłany: Pią 13:36, 15 Lut 2008    Temat postu:

no cóż toxic, skoro tak źle ci we "wstrętnej" Polsce, czemu nie wyjedziesz za granicę( nie żebym wyganiał)?

mi w mojej ojczyźnie dobrze! jestem patriotą. nie ukrywam, że także nacjonalistą (tu podkreślam ze nie ksenofobem!).
Agniesia
PostWysłany: Pon 17:14, 11 Lut 2008    Temat postu:

prawda jest, ze ludzie inteligentni [czyli my] Very Happy bardzop czesto uwazaja ze nie chca glosowac wlasnie dlatego, ze nie ma na kogo glosowac. ja rowniez sie z tym zgadzam. idac na wybory musialabym wybrac po prostu mniejsze zlo. [dobra, przesadzilam, ale chodzilo mi o obrazowosc sytuacji]. z drugiej strony zdaje sobie sprawe z tego ze nie idac na wybory niczego nie osiagne.
toxic
PostWysłany: Pią 19:31, 08 Lut 2008    Temat postu:

w liceum angazowalam sie w zycie polityczne mojego ragionu, sejmiki wojewodzkie, polityke oswiatowa samorzadu terytorialnego, uwazalam ze potega jest w mlodych, ze tylko debile nie chodza glosowac itd... jak uzyskalam prawa wyborcze to stwierdzilam ze wybory to priorytet, zterroryzowalam cale najblizsze otoczenie zeby szli glosowac... no i wyszlo z tego gowno... zawiodlam sie jak w chamskiej grze politycznej wyeliminowano mojego faworyta- p. Cimoszewicza. w pazdzierniku 2007 zastanawialam sie...jak glosowac to na kogo? pocztalam sobie i okazalo sie ze nawet jak zaglosuje na demokratow to i tak nic nie zmieni bo nikt nie chce z nimi tworzyc koalicji ( a to partia, ktorej program byl najbardziej zblizony do moich pogladow:D) wiec na czas wyborow pojechalam na zajebisty zjazd lesnikow do francji i odcielam sie od tego szitu

jesli chodzi o glosujacych ludzi- tak wiekszosc glosujacych to bezrobotni, emeryci i rencisci- dlatego taka popularnosc maja partie populistyczne;/
niestety przez ostatnie kilka lat nabralam totalnego obrzydzenia do zycia politycznego i zrozumialam, ze wybory sa tak bardzo nieobiektywne, ze nie chce mi sie brac w nich udziau.

stracilam wiare,ze ten kraj moze kiedys zaczac szanowac obywateli, nie jestem juz patriotka i nie szanuje naszego kraju. nie podoba mi sie mentalnosc polakow, nie chce w przyszlosci mieszkac w POlsce i nie uwazam ze to zaszczyt ze urodzilam sie polka...

jestem z Was dumna moi Drodzy, ze Wy macie jeszcze nadzieje na lepsze jutro, bo moja juz umarla. niech Bóg Was blogoslawi!
Luka1
PostWysłany: Pią 0:32, 08 Lut 2008    Temat postu:

dobrze ze wywiazała sie dyskusja, kontynułujmy ja...

Thorfinn napisał o potrzebie alternatywnego rozwiązania, owszem takowa potrzeba istnieje ponieważ pomimo zachwalanego przeze mnie systemu wielopartyjnego i tak mamy niedobór kompetentnych do sprawowania władzy ludzi( i tu zgadzam się z toxic)ale..............alternatywą którą podała toxic jest anarchia, a takiej drogi wyjścia w zyciu nie uznam za słuszną i odpowiednią. Poza tym jeśli śledziłaś minioną kampanie polityczną i zapoznałaś sie w wielu pozycjach literaturowych z oferowanymi przez partie kierunkami polityki panstwa to nie idąc na wybory obnizyłaś swoja nieobecnością udział w nich społeczeństwa inteligenckiego, zatem wzrósł udział niewykształconych wyborców. Innymi słowy przekazałaś losy państwa w ręce ludzi "głupszych"(nie potrafie znaleźć innego określenia, bez obrazy dla narodu). Zatem na jakiej podstawie spodziewasz sie poprawy sytuacji wewnętrznej i rozwoju państwa?

powracając do wątku głównego......żeby bojkotować wybory i zachecac do tego innych trzeba mieć powód, którym na pewno nie jest prywatna niemozność zdecydowania o oddaniu głosu wyborczego- podtrzymuje wąskotorowość myslenia
Thorfinn
PostWysłany: Czw 21:23, 07 Lut 2008    Temat postu:

A mnie w gruncie rzeczy cieszy że dyskutujecie... to też jakiś znak! Smile. Choć raczej osobiście przychylam się do poglądów które reprezentuje Luka1. Co do nie przykładania ręki... Hmm masz rację... nic nie zrobiłaś więc niczemu nie jesteś winna. Ale czy na pewno o to chodzi? Nie zrozum mnie źle, nie chcę Cię urazić. Tylko wydaje mi się że zawsze lepiej jest coś robić, niż siedzieć i bojkotować. Zdaje mi się że dobrze jeżeli w parze z krytyką idzie propozycja alternatywy... A tak btw. to ja uważam że sporo się zmieniło, choć ekipa na którą głosowałem nie była i nadal nie jest moim ideałem. Ale trzeba myśleć realistycznie i głosować na tych co mają szansę coś zmienić. Tyle idealizmu z mojej strony.... Wink
toxic
PostWysłany: Czw 14:22, 07 Lut 2008    Temat postu:

moja waskotorowosc nie zna granic...chcialam ozywic troche nasze forum i zeby wywiazala sie jakas dyskusja... szkoda ze slysze odzew dopiero po 3 miechach:D przykro mi ze idziesz na ilość a nie jakość- niestety system wielopartyjny nie grawantuje nam dobrych rzadow, czego dowiaduje sie bacznie sledzac transmisje obrad sejmu i czytajac wielorakie pozycje literaturowe. moj maly rozumek podpowiada mi ze wybieranie pomiedzy zlem i ...zlem w dalszym ciagu nic nie zmieni. zreszta teraz po 3 miesiacach nie widze zadnej poporawy, tylko oskarzanie poprzednich rzadow o gnoj ktory jest teraz i w dalszym ciagu obietnice. tylko role sie odwrocily...ciesze sie ze nie przylożylam do tego reki

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group